środa, 31 lipca 2013

Góry, po których nie da się chodzić

     Po wizycie w Karakolu, czyli miasta z którego prowadzą wszystkie szlaki turystyczne na wschodzie kraju i po odwiedzeniu pękającej w szwach lokalnej siedzibie CBT, powiedzieliśmy stanowcze "nie" najpopularniejszym trasom trekkingowym. Nie mając ochoty na spacer w tłumie turystów z Europy, stuknęliśmy palcem w mapę mówiąc "tam idziemy". Tak narodził się pomysł wejścia na przełęcz 3800m oraz spaceru do jeziora położonego nieopodal. Plan dość ambitny, ale prawdopodobnie wykonalny. Niestety, rzeczywistość szybko go zweryfikowała.
     Kirgiskie góry uparcie rzucają kłody pod nogi wszystkim, którzy chcą je zdobyć. Pierwszym problemem jest to, że doliny mają po 35km długości i zanim choć troche się w nie wejdzie, człowiek ma serdecznie dość chodzenia. Przyczynia się do tego problem drugi, czyli żar lejący się z nieba, bo góry te nie wymyśliły lasów i nie można nawet mieć nadziei na odrobinę cienia. A jeśli w górach jest jakakolwiek siedziba ludzi i prowadzi do niej coś, po czym można przejechać, to możesz być pewien, że jedyny samochód, który będzie tam jechał zatrzyma się przy tobie i kierowca każe ci ładować się do środka. Nie rozumie, że chcesz iść piechotą, a twoja asertywność maleje wraz ze wzrostem problemów pierwszego i drugiego. Ostatecznie daliśmy się podwieźć do góry i trochę jeszcze przeszliśmy po to, żeby uznać, że góry na wysokości 2500m też są piękne i uznając naszą przegraną, patrzyliśmy z dołu na przełęcz 3800m.
     Stwierdziliśmy tym samym, że jutro, gdy będziemy schodzić, nadrobimy górskie zaległości - 20km spaceru w dół powinno chociaż częściowo wytłumaczyć nasze niesportowe zachowanie z dnia poprzedniego.
     Wstaliśmy, zwinęliśmy namiot, wyszliśmy na szlak. Przeszliśmy około 2 kilometrów, a żar lał się z nieba mimo wczesnej pory; nadjechał samochód. I znowu oblaliśmy egzamin z asertywności...

PS. A może po prostu jesteśmy leniwi?

2 komentarze:

  1. Cieszę się, że i tym razem rozsądek pokonał ambicje i wyzwania.Brawo dla "leniwych" zdobywców szlaków!!! Alfaro159

    OdpowiedzUsuń
  2. Domagamy się kolejnych wpisów

    OdpowiedzUsuń