sobota, 13 lipca 2013

Na wschód - tam musi być cywilizacja

     Chociaż w porównaniu z Mujnakiem o cywilizację nie trudno. Bez żalu, z pełną świadomością, że nie chcemy tu nigdy wrócić - opuszczamy miejsce zapomniane przez wszystkich.

     Idąc wzdłuż asfaltu machamy ręką na pierwszy przejeżdżający samochód i po chwili zatrzymuje się nieco zdezelowana wołga. Kierunek pasuje, jeszcze rozmowa na temat ceny. Przy okazji cały przegląd pantomimy - łapanie się za głowę, za serce, kręcenie głową, załamywanie rąk... w końcu cena klepnięta, możemy ładować się do środka. Przednia szyba nieco popękana, tylna dla odmiany zasłonięta, coby nie świeciło. Nie ma to w zasadzie znaczenia, bo i tak w aucie nie ma lusterka, tak jak i jednej wycieraczki. Są za to dwa pieski kiwające głowami i nadspodziewanie sprawny sound system. Z tego ostatniego ryczy niecodzienna playlista: remixy zeszłorocznych przebojów, najnowsze rosyjskie hity i jakieś orientalne kawałki. Ryczy też i to dość głośno silnik, doprowadzający maszynę do 130 km/h. Wszystkie okna są otwarte, więc wiatr porywa wypowiadane słowa, ale siedząca obok Uzbeczka od razu nawiązuje rozmowę i smutnieje wyraźnie na wieść, że Tomek nie jest moim bratem. Pod nogami walają się arbuzy, przez potłuczoną szybę świat miga jak w kalejdoskopie, samochód skacze na wertepach, kierowca siłuje się ze skrzynią biegów, ale ani myśli zwolnić, pieski kiwają głowami... W rytm rosyjskiego disco polo połykamy kolejne kilometry pustyni. Witamy w podróży na wschód od Mujnaku :-)

      Ostatecznie, po licznych kłótniach z taksówkarzami, czterech przesiadkach, ośmiu godzinach w marszrutkach, czterystu kilometrach i wydanych około 24 złotych - docieramy do Chiwy.

      Chiwa wita pięknymi minaretami. Niestety, na żadnym z nich nie stanie muezin, żeby zwołać wiernych na modlitwę - zakazano tego zarządzaniem prezydenta. Ale smukłe, niebiesko zdobione i strzelające ponad miasto stanowią piękny, aż do bólu wschodni widok.
      Chiwa, otoczona glinianych murami kojarzącymi się z babkami z piasku (lub z czołgami Imperium z "nowych" Gwiezdnych Wojen) przez wieki stanowiła jedno z ogniw Jedwabnego Szlaku i zapisując niechlubną kartę swojej historii była centrum handlu niewolnikami. Przechodząc z rąk do rąk nie została nigdy doszczętnie zniszczona (chociaż mury zostały zniszczone przez Persów i odbudowanie w XVIIIw) i spacerując zalanymi słońcem uliczkami można wyobrazić sobie, jak wyglądała w okresie swojej świetności. Pomaga w tym fakt, że pomimo swojego uroku, sławy i rangi (została wpisana na listę UNESCO) i wbrew naszym obawom, wcale nie jest zadeptana przez turystów. Hotele i restauracje świecą pustkami, nietrudno znaleźć uliczkę, na której nie ma nikogo. W kraju bardziej dostępnym dla turystów, pewnie ciężko byłoby choćby przejść przez miasto. Tutaj, nawet w obrębie murów toczy się normalne życie, a przez dwa dni napotykamy zaledwie jedną wycieczkę i kilkoro pojedynczych turystów. Lokalne życie koncentruje się - jak i w innych miastach - na bazarze, tutaj rozłożonym tuż pod murami. Codzienność splata się jednak z dawnymi dziejami - liczne muzea, medresy, meczety i minarety sprawiają, ze Chiwa jest "miastem muzeum".
     

7 komentarzy:

  1. Wchodzicie na Himalaje postsowieckiego Orientu. Ogromny szacun. Piszcie dużo, dużo więcej. Łakniemy tych Waszych znakomicie pisanych (Ada!) informacji.Trzymamy kciuki , czekamy na ciąg dalszy. Alfaro159

    OdpowiedzUsuń
  2. I znowu ciekawy opis iładne fotki Piszcie ,bo to wszystko ciekawe

    OdpowiedzUsuń
  3. Tomek macie zarąbistego bloga!!! :D Ada bardzo fajnie opisuje Wasze przygody... Dzisiaj przeczytałam wszystkie strony oprócz pierwszej. Jak byliście tam na powierzchni, gdzie kiedyś było morze nie dowierzałam że to zrobiła natura i, że człowiek jej nie pomógł :)... A to auto to po prostu F1, ferarri albo lamgorghini :D
    Nie moge się już doczekać kolejnych stron i zdjęć z Waszej niesamowitej podróży ;D

    Pozdrowienia dla Was i wszystkich Czytelników bloga, Amelka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszymy się, że Ci się podoba :). O Morzu Aralskim przeczytaj sobie chociażby na wikipedii, bo to ciekawa historia.

      Usuń
  4. W ogóle czekamy wszyscy na jakieś Wasze zdjęcia!!!:)

    OdpowiedzUsuń